Wczoraj pojawił się w Internecie bardzo ciekawy artykuł dotyczący włączania lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo.
http://www.rp.pl/Prawo-drogowe/312099961-Na-rondo-wjezdzamy-bez-wlaczania-lewego-kierunkowskazu---wyrok-WSA-w-Gliwicach.html#ap-2
Problem znany nie od dziś i sam zmierzyłem się z nim kilka lat temu podczas kursu prawa jazdy, ale u mnie w mieście (Grudziądz) pomimo posiadania sporej ilości rond jakoś nie było z tym większego problemu. Co prawda mało śmigam samochodem w życiu realnym to w ETSie zmierzam się z tym problemem praktycznie codziennie i zawsze zastanawiałem się czy włączać lewy kierunek czy nie. Ten artykuł wg. mnie eliminuje tą niedogodność dzięki czemu odpowiedziałem sobie na to pytanie bardzo konkretnie.
A jak u Was to wygląda i jakie Wy macie zdanie? Jak wygląda ta sprawa w innych krajach? Czy też są takie przepisowe głupawki, które nie pozwalają łatwo zinterpretować sytuacji z lewym kierunkiem przed rondem (w Anglii prawym)?