Konwój ponadgabarytów.
Zebraliśmy się z Patrykiem i Krzyśkiem w Lublinie, aby przewieść dwa ładunki do Słowacji.
Czekamy na przyjazd naszego firmowego pilota Krzyśka i startujemy.
No to możemy ruszać
Dojechaliśmy do granicy Słowackiej, gdzie kolejna firma odebrała od nas ładunki i pojechali dalej chyba do Debrecenu.
Wjazd na parking był bardzo ciasny, więc bez pomocy pilota byłoby bardzo trudno dostać się na parking. Ale co to dla firmy Venom-Logistic...bez żadnego problemu wjechaliśmy na teren parkingu.
No i sobie poradziliśmy z wjazdem. Było bardzo ciasno, "przeszliśmy" dosłownie na styk. Samemu bez pomocy pilota było by ciężko
Więc to co mieliśmy zrobić my to zrobiliśmy. Teraz tylko czekać na kolejną firmę która zawiezie to do celu, a my wracamy do Polski po kolejne ładunki.