Dobrze, że podkreślacie
bo pod względem organizacji to ten konwój okazał się totalną klapą.
Na początku trasy można było poczuć dreszczyk emocji, kilkanaście spedycji robi wrażenie, ale im dalej tym gorzej. Prędkość na landówkach 110 km/h przez chwile myślałem, że jestem na wyścigu firm. Oczywiście nie zabrakło kilku delikwentów co wyprzedzało na podwójnej ciągłej, na zakrętach co przy braku komunikacji i natężeniu ruchu wiązało się z rammingiem, już nie wspomnę o rondach i skrzyżowaniach...
Na konwoju pojawili się również admini. Szkoda, że oni nie zabezpieczali konwoju czyt. pilot.
Nie odbierajcie tego postu jako fala krytyki, tylko wskazówki na co by zwrócić uwagę na następnych edycjach.
Dzięki za wspólną jazdę.